Testy

Kokon Flyhamak czy naprawdę działa?

Kokon Flyhamak

Kokon Flyhamak

Kokon Flyhamak jest w moim ekwipunku od przeszło roku. Minął cały sezon zimowy, więc mogę śmiało już coś o nim napisać. Czy Kokon Flyhamak naprawdę podnosi temperaturę podczas nocy w hamaku w minusowych temperaturach? Tym wpisem postaram Wam się opisać moje spostrzeżenia odnośnie tego produktu ze stajni marki Flyhamak.

Po dostaniu paczki od producenta nie mogłesm się doczekać aby wyjść w teren rozpalić zimowe ognisko, a w nocy wskoczyć w mój ulubiony hamak, na którym był oczywiście założony kokon. Doczekałem się i pierwsza noc odbyła się w temperaturze -5 stopni. Sam montaż kokona na hamak jest naprawdę bardzo prosty. Wystarczy wsunąć do kokona hamak i całość przypiąć na karabińczyków od taśm montażowych samego hamaka. Cały proces rozkładania kokona Flyhamak trwa może o minutę góra dwie minuty dużej niż w przypadku zakładania samej podpinki hamakowej.

Pierwsze wrażenia po rozbiciu Kokona Flyhamak

Po pierwszym rozłożeniu kokona Flyhamak po prostu stwierdziłem, ze dziwnie to wygląda, nawet zacząłem się śmiać, ze trochę wygląda to jakby, ktoś pranie w lesie wieszał.  No ale jeżeli taki kokon może podnieść komfort termiczny podczas spania w zimę w hamaku, to nie ma się z czego śmiać. Mocno zastanawiałem się, czy wygodnie będzie się wchodziło do hamaka. I tutaj powiem Wam szczerze, że trzeba pilnować zasuwaków. Ponieważ jeżeli główny zasuwkach od kokona rozsuniemy na maksa w dół, to może się okazać, że będąc już w hamaku do niego nie sięgniemy. Warto też wspomnieć, że kokon flyhamak musimy z przodu przytroczyć śledziem namiotowym do ziemi. Kokon wtedy jest ładnie napięty. Jednak z doświadczenia powiem Wam, że często zdarzało mi się, że wyrywałem śledzia. Ale to może mój błąd w sztuce rozkładania kokona flyhamak.

Kokon Flyhamak i w hamaku staje się ciemność.

I tu jest zasadnicza różnica. Jeżeli założycie kokon na hamak w środku jest tak ciemno, że koniecznie trzeba wnętrze doświetlać lampką. Ja na szczęście mam moją sprawdzoną latarkę Fenix CL09, która jest zawsze odpalona, nawet kiedy nie używam kokona. Niestety ta latarka jest bardzo trudno dostępna, czy wycofana ze sprzedaży? Nie wiem, ale na prawdę warta polecenia. Wracają jednak do samego kokona i ciemności które zastaniemy w środku na początku wydawało mi się, że jest klaustrofobicznie. Więc wiecie..

Jakie zadanie ma spełniać Kokon Flyhamak?

No właśnie, jakie zadanie spełnia kokon Flyhamak? Przede wszystkim mamy dodatkową izolację od zimnych podmuchów wiatru. Wiadomo, miejsce biwaku należy wybierać tak, aby być przynajmniej z jednej, najlepiej z dwóch stron osłonięty, jednak zawsze kierunek wiatru może się zmienić, a w takim wypadku dodatkowa izolacja termiczna będzie wskazana.

Moja pierwsza noc

I tak po przespaniu pierwszej nocy moje wrażenia było obojętne. Szczerze mówiąc, nie czułem się ani mniej, ani bardziej zmarznięty jak zawsze. Dziwne… No cóż, po pierwszych testach wniosków nie ma co wyciągać, trzeba przetestować kokon Flyhamak w ekstremalnych warunkach. I tak udało nam się wyskoczyć w Beskid Wyspowy, gdzie planowaliśmy spędzić noc na najwyższym szczycie tego pasma, jakim jest oczywiście Mogielica. Szacowaliśmy, że noc przyjdzie nam spędzić w temperaturze -12 stopni. Więc jak pomyśleliśmy, tak zrobiliśmy. Kokon spakowany, hamak oczywiście Flyhamak Outdoor II i huraa na górę. Osobiście z tą góra się nie lubię. Raz nocowałem na niej w lecie, i marsz na nią nas wykończył ze względu na długi dystans i miejsce naszego startu. Z naszej strony zapraszamy na film na którym dokładnie widać, w jakich warunkach spaliśmy i oczywiście widać kokon.

Kokon Flyhamak trochę wygląda jak prześcieradło rozwieszone w lesie 🙂

Po przespanej nocy na szczycie góry Mogielica

Łatwo dla mnie nie było. Niestety parę dni przed wyjazdem dopiero wyszedłem z covidowej choroby, więc moja wydolność była mega słaba. Było dla mnie ciężko… Do hamaka poszedłem mega zmęczony. Zdjąłem buty, chciałem zmienić skarpetki – no ale cóż, mój błąd, miałem podkolanówki, a kładąc się wolałem nie ściągać spodni, więc ich też nie zmieniłem. Wbiłem się w hamak, zapaliłem latarkę, zasunąłem kokon, i myślałem jak to będzie. Szybko zasnąłem. Nad ranem, oczywiście obudziła mnie „poranna toaleta” kurcze, była gdzieś piąta nad ranem, a ja musiałem wyjść z hamaka. Zaraz po przebudzeniu poczułem, że jest zimno, ale jest ok. Było to zimno do wytrzymania i po prostu nie było zimno znowu ani ciepło. Więc pierwsza moja myśl była taka, ze ten cały kokon od flyhamak to sobie tak sobie działa. No cóż, troszkę zawiedziony postanowiłem się zmierzyć z toaletą. Gotowy do działania odsuwam zamek mojego hamaka. Znajduje zasuwak od kokona. Gwałtownie go odsuwam, i jak go odsunąłem tak go szybko zasunąłem z powrotem. Po twarzy uderzyło mnie takie lodowate powietrze, ze w sekundzie odechciało mi się siku.

A tak wygląda Kokon z założonym tarpem

Kokon Flyhamak spisze się idealnie tylko w odpowiednich warunkach.

Były to dwa pierwsze moje kontakty z tym produktem i wydaje mi się, że warte Wam napisania. Od tej pory minęło już trochę czasu, kokon był ze mną na wielu wyprawach i na wielu mi się spisał pod warunkiem, że było odpowiednie warunki do jego korzystania. Najważniejsze jest to, aby kokona używać poniżej -5 stopni a idealne warunki dla niego to poniżej 8 stopni. W wyższych temperaturach nie ma go co pchać do plecaka,bo będzie tylko zajmował miejsce, a różnicy w komforcie termicznym za dużej nie poczujecie. Osobiście jestem bardzo zadowolony. Ale wydaje mi się, że jest to produkt dla zaawansowanych pasjonatów bushcraftu którzy już wiele przeszli w lesie. Nie zalecam zaczynanie przygody z bushcraftem w okresie zimowym. Uwierzcie mi lepiej zacząć wiosną.

Zobacz nasze filmy na temat Kokonu Flyhamak

A na sam koniec wrzucamy Wam link do naszego filmu, w którym omawiamy kokon. Na samym filmie produkt omawia sam właściciel marki Flyhamak czyli Zibi. Drugi film to oczywiście noc na szczycie góry Mogielcia.

Dodaj komentarz